|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maniek
Taki Nijaki
Dołączył: 24 Lis 2010
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 23:23, 24 Lis 2010 Temat postu: kawaly |
|
|
Bitwa pod Grunwaldem 15 lipca 1410 roku. Wstaje świt. W lesie budzi się polski obóz. Poranny posilek, modlitwa. Jagiełło staje przed namiotem powiadomiony o przybyciu posłów krzyżackich.
- Panie, Wielki Mistrz, Ulrih von Jungingen, proponuje, by zamiast toczyć tu krwawą bitwę i stracić kwiat rycerstwa, wyznaczyć jednego z każdej ze stron.
Niech oni stoczą pojednek, a który z nich zwycięży, tego strona uznana zostanie za zwycięska w całej bitwie. Po chwili namysłu Jagiełło się zgodził. Posłowie odjechali, a Jagiełło podążył do namiotów rycerzy.
- Słuchaj Zawisza, zamiast bitwy będzie pojedynek - pójdziesz walczyć o wygraną bitwę?
- No wiesz Władek, pojutrze tak. No może jutro... Ale dziś nie dam rady.Rozumiesz, imprezka była, dalismy czadu no i ... Po prostu nie dam rady...
Król udał się więc do kolejnego rycerza:
- Powała, pójdziesz walczyć w pojedynku o wygraną bitwę?
- Sorki Władek, wczoraj była imprezka u Zawiszy. Dalismy czadu no i wiesz....Pojutrze spoko, dziś nie dam po prostu rady....
Udał się więc Jagiełło do kolejnego namiotu:
- Zbyszko, pójdziesz walczyć o wygraną bitwe?
- Królu złoty, nie dam rady. Byla imprezka ...
- Tak, tak, wiem - u Zawiszy. Kto jeszcze tam byl?
- No chyba wszyscy...
- Zwołaj wojska, niech się ustawię w szeregu pod lasem..
Stanęło więc polskie wojsko pod lasem, naprzeciw król.
- Słuchajcie, bedzie pojedynek o wygraną bitwę. Czy ktoś z was jest w stanie stanąć do niego?
Siedzą rycerze w kulbakach, każdy łypie na drugiego, głowy pospuszczali.Nikt nie chce ... Nagle słychac:
- Ja! Ja! Ja chce ! Ja pójde !
Rozglądają się i widzą - stary dziad z brodą do pasa, ubrany w jakiś taki jutowy worek, łachmany.
- Rany Boskie, nie ma nikogo innego ??
No i nikogo innego nie było.
Dali więc dziadkowi długi dwuręczny miecz.Idzie dziadek przez pole, miecza nie dał rady dźwignąć więc ciągnie go za sobą ....
Patrzą Polacy, a z przeciwnej strony wyjeżdża na koniu wielkim jak stodoła zakuty cały w lśniącą zbroję wielki jak dąb rycerz.Jagiełło chwyta się za głowę i jęczy, a Polacy wrzeszczą:
-Dziaaaadeeeeek ! W nooooogiiiiii ! W noooooogggiiiiii !
Rycerz niemiecki jednak już ruszył, dopadł dziadka, który w ogóle nie zamierzał uciekać, podniósł sie tuman kurzu. Nic nie widać tylko jakieś takie jęki slychać. Po chwili wiatr oczyścił pole z pyłu.
Patrza Polacy, a tam kon bez nóg, Krzyżak bez nóg, a dziadek stoi i trzęsącą się ręką trzyma miecz na gardle Niemca. I mówi:
- Masz szczęście ch*ju, że krzyczeli "w nogi", bo bym ci łeb upier*****!!!
Rozmowa telefoniczna:
- Kochanie, co wolisz - banany czy truskawki?
- Na bazarze jesteś, skarbie?
- Nie, w aptece.
_________________
Wraca mąż do domu i od progu woła do żony:
- Rozbieraj się i do łóżka!
Żona nieco zdziwiona, 20 lat pożycia i nigdy się tak nie zachowywał...
Zaciekawiona wyskoczyła z fatałaszków i do wyrka. Mąż też raz-dwa pozbył się ubrania, wskakuje do łóżka, nakrywa żonę i siebie kołdrą, razem z głowami i pokazuje:
- Patrz! Zegarek kupiłem! Fluorescencyjna tarcza!
Kawiarnia, młoda piękna kobieta popija kawę, nagle podchodzi do niej
zalany lump, podpiera się na krześle, chwieje się i mówi do kobiety:
- Bardzo mi się spodobałaś, nie spier.dol tego.
Wilk i Czerwony kapturek leżą w łóżku. Wilk ćmi papieroska.
Kapturek ma moralnego kaca.
- Sama zaczęłaś - tłumaczy się wilk - tymi durnymi pytaniami:
"a dlaczego masz takie wielkie to..., dlaczego masz takie wielkie tamto..."
Kolega opowiada koledze:
- Byłem u lekarza i poprosiłem o syrop od kaszlu, a on dał mi nie wiem czemu środek na rozwolnienie.
- Zażyłeś ten środek?
- Zażyłem.
- I co, kaszlesz?
- Nie mam odwagi...
Dom wariatów, lekarz siedzi na dyżurce, wokół sajgon, szaleńcy wchodzą sobie na głowę, wydzierają się, bija się, kompletny odjazd, skaczą po łóżkach, jedzą karaluchy, rzucają się poduszkami. Nagle do lekarza podchodzi taki najbrudniejszy. Koszula - ścierwo, pazury czarne, tłuste
włosy, na nogach podarte kapcie, nieogolony, sińce pod oczami.
Lekarz patrzy na niego i mówi:
- A co to takie piękne do mnie przyszło? Małpka?
Facet nic.
- A może Napoleon albo książę?
Facet nic.
- A może to taki piękny przybysz z obcej planety nas odwiedził?
Facet na to:
- Panie, ku.wa, ogarnij Pan ten burdel, bo mi tu kazali internet podłączyć!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Maniek dnia Śro 23:25, 24 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
vlad666
Taki Nijaki
Dołączył: 24 Lis 2010
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 23:46, 24 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Kolega opowiada koledze:
- Byłem u lekarza i poprosiłem o syrop od kaszlu, a on dał mi nie wiem czemu środek na rozwolnienie.
- Zażyłeś ten środek?
- Zażyłem.
- I co, kaszlesz?
- Nie mam odwagi... |
HAHAHAHAH
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
byczeq
Taki Nijaki
Dołączył: 19 Lis 2010
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:28, 25 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
A z pocałunkiem póki co zaczekamy... - powiedział piękny książę złażąc ze Śpiącej Królewny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
"Blades of Grass" Template by Will Mullis Developer News
|